wtorek, 24 listopada 2015

The Witch of Portobello by Paulo Coelho

The Witch of Portobello by Paulo Coelho



Sama nie wiem od czego dokładnie zacząć. Może od tego, że ta książka odczekała swoje, bo przeleżała z pewnością kilkanaście lat na mojej półce z książkami. Raz, zrobiłam falstart i próbowałam ją przeczytać, ale z marnym skutkiem - parę stron i bez głębszych emocji. ALE, dostała swoją szansę i tym razem JA byłam gotowa na nią. A jak zaczęłam czytać to nie potrafiłam się oderwać i nie było mowy nawet o barierze językowej, bo tak płynnie mi się czytało - melodyjnie, mogłabym rzec :). Dwa dni i po książce :), czyli jeśli miałabym ją przeczytać po polsku to zajęłoby mi to pewnie jeden dzień, góra półtorej (jak ma się mniej czasu).

Przełamałam się i nie żałuję, ani sekundy poświęconej owej lekturze. Z pewnością jest ona dla wielbicieli pisarza, bo inni mogą jej nie docenić i uznać po prostu za pseudofilozoficzny bełkot i nic więcej. Ja po każdej jego lekturze czuję się niczym oświecona lub natchniona do działania :). Może nie zawsze zgadzam się ze wszystkim co pisze w swoich książkach, ale pisarz ma z pewnością magiczną moc przekazywania OCZYWISTYCH rzeczy w tak inspirującym wydaniu.

Tym razem poznajemy historię Ateny oczami innych ludzi, którzy się z nią zetknęli i tak "cały" jej obraz pomału wyłania się z każdą kolejną stroną. Są tam też i przytoczone dialogi, więc nie ma suchego monologu ;). Ja byłam zaintrygowana Ateną i nawet jeśli nie byłam w stanie jej za bardzo polubić jako osoby czy też poprzeć jej wszystkich decyzji życiowych, to chciałam ją poznać.

Dużą rolę w tej powieści odgrywało samo poznanie siebie. Czy mamy odwagę, by tak naprawdę poznać samego siebie, nawet gdy nie jesteśmy do końca pewni kim jesteśmy? I jak można tego dokonać?

"Czarownica", czyli Atena poznawała siebie poprzez taniec i wyciszenie, a także przez interakcje z innymi ludźmi i próbowanie różnych rzeczy, a także przez podróż ku... tego nie zdradzę ;).

Dodatkowym "smaczkiem" w wydaniu angielskim jest wywiad na końcu książki i stamtąd możemy dowiedzieć się, że pan Coelho pisze przede wszystkim, by zrozumieć samego siebie :).

STRONA TECHNICZNA: język moim zdaniem jest na poziomie średnio-zaawansowanym, ale przydałoby się znać parę sformułowań o poziom wyżej, by czerpać większą przyjemność z lektury.

Ocena: 10/10 a nawet i więcej :)