poniedziałek, 6 lipca 2015

Attraction by Penny Reid (Elements of Chemistry #1) - WERSJA LITERACKIEGO ODMÓŻDŻENIA

Attraction by Penny Reid (Elements of Chemistry #1)

UWAGA, UWAGA: TA WERSJA RECENZJI JEST BARDZO POZYTYWNA, ALE... po głębszym przemyśleniu, przetrawieniu, czuję, że po raz pierwszy w życiu doświadczyłam tzw.  LITERACKIEGO ODMÓŻDŻENIA! Nie miałam bladego pojęcia jak to wygląda - teraz wiem, właśnie tak...

Macie ochotę przeczytać drugą opinię?

To zapraszam - ta sama książka, a jakże INNE, BARDZIEJ KRYTYCZNE SPOJRZENIE w drugim poście ;).

Uwaga spoilery :P (nie dałam rady inaczej opisać po troszce bohaterów)

Moją przygodę z czytaniem po angielsku rozpoczęłam od powieści z nowego nurtu literackiego NEW ADULT.

Jedno słowo: Przyciąganie

Tytuł książki pani P. Reid jest bardzo trafny, tu aż iskrzy od przyciągania. Nie jest to długa lekturka, ma gdzieś ponad 200 str (ebook) i nie dzieję się tam zbyt wiele, ale potrafi wciągnąć swoją prostotą i tytułowym przyciąganiem głównych bohaterów.

Kaitlyn Parker - hmm cóż o niej można powiedzieć, na początek wysuwa się taki przymiotnik jak... zlękniona?, tak robi takie wrażenie po chowaniu się w szafie/szafce w klasie od chemii ;). Tak, tam ją po raz pierwszy spotykamy i dowiadujemy się ciekawych rzeczy - w atakach paniki pomaga jej wymienianie synonimów jakiegoś słowa ;) Powiem tak, jak czyta się to po angielsku to dość pożyteczna sprawa - można się dokształcić :P. Ale czy aby na pewno jest taką zlęknioną szarą myszką... hmm niekoniecznie. Owszem lubi być niewidzialna, a raczej to jej pasuje. Żyje w swoim świecie książek, muzyki (gra na różnych instrumentach np. gitara, pianino, ma nawet jakiś tam zespół), więc nie jest aż tak wycofana jak to się wydaje na pierwszy rzut oka ;). A żadną niespodzianką nie będzie jak zdradzę, że jest DZIEWICĄ ;) Ten motyw jest teraz często stosowany w tym gatunku. Dziewica poznaje "jerk facebully", czyli macho man, który wyrywa laski na prawo i lewo, samiec alfa itp. itd. ;)

I tak to przejdę do Martina :) Ta nasz macho man, samiec alfa, oczywiście musi być bogatym dzieciakiem, ale na szczęście nie jest głupi :P choć pewne sytuacje są dla niego nowością i tu zachowuje się jakby nie wiedział co ma począć biedaczek :P. Aaaa najważniejsze, jeśli chodzi o wygląd - ba musi być seksowny, a do tego wioślarz ! I członek bractwa - jak w amerykańskim stylu :) Jest bardzoooo zaborczy i w sumie wg niego zaborczość = opiekuńczością, ale nasza Kaitlyn mu wyjaśniła tą różnicę, szkoda tylko, że trochę za późno :P

Nasza dwójka bohaterów zna się już jakiś czas - są partnerami na zajęciach od chemii, ale wiadomo w ten sposób nie poznasz drugiej osoby, chyba że... polecisz z nią na drugi kraniec świata, a raczej na prywatną wyspę i tam spędzisz z nią/nim jak to mówią Amerykanie na to SPRING BREAK, czyli po naszemu ferie wiosenne :) Kto oglądał seriale, bądź filmy o nastolatkach to wie, co tam wyrabiają - imprezki, alkohol itp. rzeczy ;).

A jak do tego doszło, że tam oboje wylądowali, no cóż całą przyjemność zostawiam dla was drodzy czytelnicy ;)

Ważne: THIS BOOK IS VERY FUNNY :) I ten argument wystarczy, aby po nią sięgnąć ;)

Postać Kaitlyn jak dla mnie jest pełna sprzeczności i nie wszystko podobało mi się co robiła, a raczej na co za sprawą owego przyciągania pozwalała, ale że to jest lekkie czytadełko, w sam raz na lato, to nie będę się za bardzo czepiać ;) Można tą książkę kochać i nienawidzić w tym samym czasie - chciałoby się otworzyć oczy obojgu bohaterom. Kaitlyn niby jest tą rezolutną i bezpośrednią (wali prosto z mostu i przez to są śmieszne dialogi/oczywiście Martin też jest bardzo "bezpośredni", jeśli wiecie o czym mówię ;), ale no właśnie to już sami musicie się przekonać ;)...

Nie zdradziłam wszystkiego o bohaterach, bo nie chcę popsuć całej zabawy z odkrywaniem książki, wspomnę tylko, że postacie drugoplanowe są również ciekawe ;)

WARNING: Trzeba od razu zaopatrzyć się w tom drugi cyklu, bo kończy się w takim momencie, że frustracja sięga zenitu :P, pisarka była na tyle uprzejma, że dała zajawkę na drugi tom, ale po co jak można od raz się w niego zaopatrzyć i czytać, nieprawdaż? :)


STRONA TECHNICZNA: Słownictwo nie jest zbytnio skomplikowane - dużo czasowników typu jęczenie, pieszczenie i przymiotników w tym guście ;) wiadomo czemu :P, parę idiomów, ale gdy ma się Kindla plus słownik i ktoś jest dociekliwy jak ja... to mimo korzystania z niego przyjemność z czytania wciąż jest ;) Uczyłam się przy okazji HOT EXPRESSIONS ;), co z pewnością zaoowocuje na przyszłość przy innych powieściach z nurtu New Adult.

Summary/Podsumowanie: Lekkie czytadełko w sam raz na lato dla osób, które nie wymagają zbyt wiele od książki, można się i pośmiać i poirytować, ale ogółem czyta się szybko i przyjemnie :)

Ocena: 8/10 za humor i wciągnięcie bez reszty w historię Kaitlyn i Martina :)

Polecam w 100% 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz