Allure (Spiral of Bliss #2) by Nina Lane
Zaległości ze starego roku 2015 ;)
Jak rozpływałam się przy pierwszym tomie. Tak tutaj pisarka nie stanęła na wysokości zadania. W "Arouse" wszystko było wyważone i miało ręce i nogi. Ciekawiło co to z nimi będzie. Jak sprostają kryzysowi. A tu co zrobiła? Przesyt scen erotycznych nad treścią, która mogła być ciekawa, ALE jej nie wyszło. Tak jakby ktoś jej powiedział - "Hej fajne te sceny pieszczot z retrospekcji i łóżkowe, daj ich więcej". I tak zrobiła i to moim zdaniem ją zgubiło. W końcu tu chodziło o NICH, a nie o to jak uprawiają seks. Jak w pierwszej części przeważającym głosem była Olivia tak tutaj dano więcej do powiedzenia profesorkowi i z początku się cieszyłam, bo to coś świeżego - męski punkt widzenia. ALE przestałam, gdyż nie było tego "czegoś". Mdłe to wszystko było. A historia z jego rodzinką, też kulała. Spodziewałam się czegoś ciekawszego. I tak przeczytałam dużo, bo 70%, ale żeby tam COŚ było, to nie. Dużo retrospekcji, a i to w większości to sceny erotyczne. A Olivia tutaj stała się jakby wyblakła, zanikła. Owszem pierwszy tom kończy się wielkim "bum" i mogło być ciekawie, ALE nie jest. Zgadzam się z jedną z opinii na goodreads, gdzie było mniej więcej powiedziane, że na tej jednej (pierwszej) pisarka powinna poprzestać, bo dwójeczka jest rozwleczona i praktycznie o NICZYM według mnie. STRASZNIE się ZAWIODŁAM.
Podobały mi się dwie sceny i owszem erotyczne ;) - seks w przebieralni i rozbierane scrabble ;). NIC więcej, nie przykuło mojej uwagi.
STRONA TECHNICZNA: język średnio-zaawansowany.
Podsumowując: NIE POLECAM!!!
Ocena: 4/10 za te dwie scenki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz